Szkoleniowiec Interu Mediolan Antonio Conte stwierdził, że jego drużyna wygrała we wtorkowym meczu z Brescią Calcio dzięki czystej determinacji. Trener Nerazzurrich podkreślił, że jego zespół gra obecnie na maksymalnych obrotach i nie jest możliwe utrzymanie tego w dłuższej perspektywie.
– To był nasz czwarty mecz w ciągu dziewięciu dni, z tymi samym zawodnikami. Każda sytuacja lub wynik jest do zaakceptowania w tym momencie. Jedyne, co możemy zrobić, to podziękować im za ducha, jakiego pokazali – powiedział Conte.
– Teraz jesteśmy tylko w połowie drogi, bo czeka nas kolejny mecz z Bolonią, a później z Borussią Dortmund. Będziemy mieli siedem meczów w ciągu 20 dni, zanim odpoczniemy. To anomalia i nie widziałem żadnego innego zespołu z takim terminarzem, więc wydawało mi się to dziwne – kontynuował.
Dyrektor Interu Giuseppe Marotta próbował uspokoić Conte przed meczem, że w styczniu klub będzie działał na transferowym rynku. – Nie chodzi o to, aby być uspokojonym. Musimy wyciągać wnioski z każdej sytuacji i zdać sobie sprawę, co może się wydarzyć. Jestem w Interze od czterech miesięcy, zaczynam rozumieć rzeczy, o których nie zdawałem sobie sprawy w czerwcu. Nie wiesz, co odkryjesz w drużynie, w zawodnikach, więc musisz pracować nad teorią, dopóki nie zobaczysz tego na własne oczy – kontynuował szkoleniowiec Nerazzurrich.
– Musimy więc starać się rozwijać i unikać tego typu sytuacji w przyszłości. W tej chwili jesteśmy na szczycie tabeli z 25 punktami, ale w tym momencie pracujemy na maksymalnych obrotach i nie może to trwać dłużej – mówił Conte.
– Chcę być bardzo szczery, jak zawsze. Nie możemy myśleć, że tylko dlatego, że jesteśmy liderem, że wszystko jest w porządku i możemy po prostu zamknąć oczy. Jeśli chcemy zrobić coś ważnego dla przyszłości Interu, nie możemy dać się ponieść zwycięstwom, ani myśleć, że był to spacer po parku. Uważam, że ci chłopcy wykraczają poza oczekiwania – dodał.
Komentarze