Alejandro Gomez według doniesień Gianluki Di Marzio znajduje się na celowniku Juventusu FC. Klub z Piemontu bacznie przygląda się sytuacji dotyczącej zawodnika, który niewykluczone, że niebawem rozwiąże umowę z Atalantą BC za porozumieniem stron.
Alejandro Gomez w powszechnej opinii popadł w konflikt z trenerem Gian Piero Gasperinim. Następstwem takiego obrotu wydarzeń jest to, że Argentyńczyk od 16 grudnia nie rozegrał żadnego meczu.
32-latek ma co prawda umowę ważną z klubem z Bergamo do końca czerwca 2022 roku. Wygląda jednak na to, że kontrakt zawodnik nie zostanie wypełniony. Spekuluje się, że coraz bardziej realnym scenariuszem jest to, że zawodnik może dołączyć do Juve.
Transfer realny, jeśli zwolni się miejsce w ofensywie Starej Damy
Klub z Piemontu mógłby pozyskać doświadczonego zawodnika, jeśli rozstałby się z Federico Bernardeschim. Włoskie media donosiły ostatnio, że Włoch znajdował się na celowniku Herthy Berlin.
W kontekście Papu Gomeza dodajmy, że trafił do zespołu z Bergamo w 2014 roku z Metalista Charków. Włoski klub zapłacił za niego ponad cztery miliony euro. Z kolei dzisiaj rynkowa wartość zawodnika szacowana jest na mniej więcej 15 milionów.
Urodzony w Buneos Aires piłkarz w koszulce Atalanty wystąpił jak na razie w 252 spotkaniach, w których zdobył 59 bramek. Ponadto na koncie 32 lata jest 71 asyst.
Gdyby Gomez zakotwiczył w Juventusie, rywalizowałby o miejsce w składzie między innymi z Paulo Dybalą i Cristiano Ronald. Może grać jako cofnięty napastnik lub lewoskrzydłowy. Mając na uwadze duże doświadczenie piłkarza, było to z pewnością cenne wzmocnienie dla Andrei Pirlo.
A po co od razu Gomeza pchać pod bramkę rywala? Gość świetnie sprawdza się w rozegraniu, jest bardzo kreatywnym piłkarzem i ma świetne podanie i to jest coś czego często brakuje Juventusowi. Tym bardziej, że w ofensywie jest dużo opcji. Odnosząc się do samego transferu, Gomez byłby na chwilę obecną wzmocnieniem chyba każdego zespołu, bajeczny zawodnik zwłaszcza od kilku ostatnich sezonów.