Bologna górą w starciu polskich bramkarzy

Łukasz Skorupski
Łukasz Skorupski fot. Grzegorz Wajda

Bologna wykonała dziś spory krok w kierunku utrzymania w Serie A – w pierwszym spotkaniu 34. kolejki włoskiej ekstraklasy, podopieczni Sinisy Mihajlovicia ograli przed własną publicznością Empoli 3:1. 90 minut na murawie spędzili Łukasz Skorupski oraz Bartłomiej Drągowski.

Czytaj dalej…

Na jedną zmianę po zwycięstwie nad Sampdorią zdecydował się opiekun gospodarzy, Sinisa Mihajlović – miejsce Dijksa na lewej stronie obrony zajął Krejci. Trzech korekt w wyjściowym składzie po porażce ze Spal dokonał za to trener Andreazzoli – zamiast Maietty, Dell’Orco oraz Capezziego, mogliśmy oglądać Rasmussena, Pajaca i Fariasa. Od pierwszych minut na murawie pojawili się dwaj polscy bramkarze – Łukasz Skorupski oraz Bartłomiej Drągowski.

Już w trzeciej minucie gry, dobrą sytuację wykreowali sobie gospodarze, ale po minięciu rywala, w bramkę z linii szesnastki nie trafił Orsolini. Pomimo początkowej przewagi gospodarzy, to Empoli objęło prowadzenie w 19. minucie – błąd popełnił w tej sytuacji Skorupski, który nie przypilnował bliższego słupka i dał się zaskoczyć uderzającemu z lewej strony pola karnego Pajacowi.

W 37. minucie znów gorąco zrobiło się pod bramką Skorupskiego – po dośrodkowaniu z prawego skrzydła, niecelnie główkował Caputo, a kilkadziesiąt sekund później, polski bramkarz odbił przed siebie uderzenie Krunicia, ale żaden z piłkarzy Empoli nie był w stanie dobić próby Bośniaka.

Sześć minut po przerwie, rossoblu doprowadzili do wyrównania – piłkę za linię obrony rzucił Sansone, a Drągowskiego z kilku metrów pokonał Soriano. W 59. minucie mogło być już nawet 2:1, ale minimalnie pomylił się Orsolini. Trzy minuty później, futbolówka znalazła się ponownie w siatce Empoli, ale trafienie Palacio nie zostało uznane z powodu spalonego.

W kolejnych minutach przebudzili się goście – w 71. minucie, po dośrodkowaniu z prawego skrzydła głową strzelał Caputo, ale futbolówkę nad poprzeczkę przeniósł Skorupski. Siedem minut przed końcowym gwizdkiem, to jednak Bologna przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść, po tym jak kapitalnym uderzeniem zza pola karnego popisał się Orsolini.

Paolo Valeri zdecydował się przedłużyć spotkanie o sześć minut – w piątej minucie dodatkowego czasu gry, gospodarze przypieczętowali zwycięstwo. Bologna przeprowadziła szybką akcję – Krejci dograł w pole karne do Sansone, który w sytuacji jeden na jednego pokonał Drągowskiego.

Kiedy następne mecze?

Na ten moment, Bologna ma osiem punktów przewagi nad 18. w tabeli Empoli – obu zespołom do końca ligowego sezonu pozostały do rozegrania cztery spotkania. W następnej kolejce, Empoli zagra przed własną publicznością z Fiorentiną, a Bologna podejmie AC Milan.

Bologna FC – Empoli 3:1 (0:1)

0:1 Pajac 17′
1:1 Soriano 52′
2:1 Orsolini 83′
3:1 Sansone 90+5′

Zobacz pełną statystykę meczu

Komentarze