Zvonimir Boban w rozmowie z La Gazzetta dello Sport przyznał, że decyzja o zwolnieniu Marco Giampaolo z AC Milanu była jednomyślna. Chorwat jednocześnie pogodził się z tym, że część winy za słaby start Rossonerich w trwającym sezonie jest z jego winy.
– Zadaję sobie pytanie, dlaczego jestem wciąż w Milanie. – mówił przedstawiciel klubu z Lombardii.
– To oczywiście żart. Cieszę się bardzo, że jest mi dane walczyć w ukochanym klubie o to, aby ten wrócił na należne mu miejsce. Nie godzę się z opiniami, twierdzącymi, że jestem arogancki – zaznaczył Boban.
– Bohaterowie zawsze mają o sobie wysokie mniemanie, ale ja już nie jestem piłkarzem, więc mnie to nie dotyczy – mówił działacz mediolańczyków.
– W tej chwili Milan jest w trudnym położeniu, ponieważ zwolnienie trenera to nasza porażka. Marco to bardzo dobry człowiek i wszyscy w klubie żałujemy tej decyzji – przekonywał 51-latek.
– Decyzja w tej kwestii była jednak jednomyślna, mająca na celu poprawę wyników. Chcę wszystkiego, co najlepsze dla Milanu. Chciałbym, aby aktualny Milan był na poziomie Milanu, w którym ja grałem kiedyś. Pracujemy na każdej płaszczyźnie, aby tak się niebawem stało – skwitował Boban.
Komentarze