Trener SSC Napoli Carlo Ancelotti nie krył satysfakcji po zwycięstwie przed własną publicznością z Lazio 2:1 (2:0) w ostatnim niedzielnym meczu 20. kolejki rozgrywek Serie A.
Na Stadio San Paolo w podstawowym składzie gospodarzy wybiegli Piotr Zieliński oraz Arkadiusz Milik. Napastnik reprezentacji Polski osiem minut przed przerwą kapitalnie przymierzył z rzutu wolnego, podwyższając prowadzenie zespołu z Kampanii.
Trzy minuty wcześniej na listę strzelców wpisał się Jose Callejon. Hiszpan wykończył w polu karnym rywali świetne zagranie Belga Driesa Mertensa. Dwadzieścia minut po zmianie stron kontaktowe trafienie uzyskał Ciro Immobile, który zaskoczył Aleksa Mereta sprytnym i płaskim strzałem w długi róg.
Osłabieni w końcówce Biancocelesti nie byli już w stanie odrobić strat i po szóstej porażce w sezonie pozostali na piątej lokacie w tabeli. Błękitni natomiast dzięki piętnastej wygranej w bieżących rozgrywkach umocnili się na drugim miejscu w klasyfikacji.
– Brakowało nam wielu piłkarzy, ale nie można tego było powiedzieć, po tym co widzieliśmy na boisku. To pokazuje, że mamy solidne rezerwy i jesteśmy zdolni rywalizować w trzech rozgrywkach – wyznał Ancelotti dla stacji Sky Sport Italia.
– Mieliśmy kilka trudniejszych momentów i popełniliśmy kilka naiwnych błędów, ale widziałem dużo jakości. Milik może grać tylko coraz lepiej, jeśli będzie utrzymywać taką regularność. Z powodu kontuzji stracił niemal dwa sezony, więc trzeba wykazać się cierpliwością, aby doszedł do odpowiedniej formy – pochwalił Polaka opiekun Napoli.
– Zrobiliśmy z nim dużo pracy nad kondycją, dzięki temu ma silniejsze nogi. Po dwuletniej nieobecności naturalnym jest, że potrzebował czasu do większego ruchu – podkreślił były trener Milanu, PSG, Chelsea i Realu.
– Musimy nadal robić swoje i zobaczymy co się wydarzy. Coś na pewno się stanie w każdym razie – dodał trener zespołu z Kampanii.
Komentarze