Ancelotti: Czerwona kartka Mereta zmieniła całe spotkanie

Piłkarze Napoli
Piłkarze Napoli fot. Grzegorz Wajda

Trener SSC Napoli Carlo Ancelotti był rozczarowany przegraną z Juventusem 1:2 (0:2) w szlagierowym niedzielnym meczu 26. kolejki rozgrywek włoskiej Serie A.

Czytaj dalej…

Na Stadio San Paolo między słupkami obrońców tytułu wystąpił Wojciech Szczęsny, natomiast w podstawowych szeregach gospodarzy wybiegli na murawę Piotr Zieliński oraz Arkadiusz Milik. Napastnika reprezentacji Polski niespełna dwadzieścia minut przed przerwą zastąpił z konieczności Kolumbijczyk David Ospina, krótko po tym jak czerwoną kartkę za taktyczny faul ujrzał Alex Meret.

Dwie minuty później kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego Miralem Pjanić dał prowadzenie Starej Damie. Sześć minut przed przerwą podwyższył strzałem głową Niemiec Emre Can, któremu precyzyjnie dośrodkował w pole karne Federico Bernardeschi.

Dwie minuty po zmianie stron siły się wyrównały, bowiem drugą żółtą kartką ukarany został Pjanić. Niespełna kwadrans później Lorenzo Insigne miękko wrzucił w pole karne i Hiszpan Jose Callejon z bliska uzyskał kontaktowe trafienie. Błękitni mieli doskonałą okazję na odrobienie strat, ale sześć minut przed końcem Insigne trafił z rzutu karnego w słupek.

Zespół z Kampanii doznał w ten sposób czwartej porażki w sezonie i przewaga prowadzącej w tabeli drużyny z Piemontu wzrosła już do szesnastu punktów.

– Czerwona kartka Mereta zmieniła całe spotkanie, niemniej jedyne dwie rzeczy, które zrobiliśmy źle, to ustawienie przy rzucie wolnym Pjanica i rzucie rożnym, kiedy Emre Can strzelił drugiego gola dla Juventusu – wyznał Ancelotti dla Sky Sport Italia.

– Piotr Zieliński nie skoczył w murze i piłka przeszła nad jego głową. To przeznaczenie, ponieważ Milik miał być wtedy w murze. Musieliśmy podjąć decyzję o zejściu Milika w ułamku sekundy, kiedy było jeszcze 0:0. Uznaliśmy wtedy, że Insigne zrobi więcej w kontrataku i posiadając piłkę – ujawnił szkoleniowiec wicemistrzów Włoch.

– Nie żałuje tego sezonu. Juventus był wyjątkowy i nie pozwolił się nawet do siebie zbliżyć. Musimy mięć większą wiarę we własne możliwości. Mieliśmy kilku nowych piłkarzy i wprowadziliśmy trochę taktycznych zmian, więc sezon jest pozytywny – podsumował Ancelotti.

Komentarze