Ostatnie dwa spotkania Paulo Dybala rozpoczął na ławce rezerwowych. Massimiliano Allegri, opiekun Starej Damy, podkreślił jednak, że zrobił to tylko po to, aby Argentyńczyk mógł nabrać świeżości i nie widzi żadnych przeszkód, żeby w kolejnym starciu wybiegł on na boisko obok Cristiano Ronaldo.
– Gracze są zawiedzeni, jeśli od czasu do czasu posadzi się ich na ławce rezerwowych – powiedział trener Juventusu.
– Ja muszę jednak rotować składem i czasami zafundować im przymusową przerwę. Wtedy mogą naładować swoje akumulatory i zobaczyć grę z boku. To także ważne doświadczenie – kontynuował Allegri.
– Nie ma więc w tym żadnej prawdy, że Dybala nie występu ze względu na Cristiano Ronaldo. Różni gracze mają po prostu różne cechy, a ja muszę odpowiednio dobierać moich zawodników do konkretnego rywala. Paul odgrywa taką rolę w naszej drużynie jak w zeszłym sezonie i nic się nie zmieniło. Jego słabsze statystyki nie mają żadnego znaczenia. Kilka razy miał po prostu pecha – dodał.
– Wystawiany skład zależy przede wszystkim od przeciwnika. Muszę równoważyć zespół, ponieważ każdy potrzebuje odpowiedniego partnera. Dobry przykładem jest choćby Mario Mandzukić, który moim zdaniem jest bardzo pomocny zarówno dla Argentyńczyka jak i Portugalczyka – zakończył.
Dodajmy, że Paulo Dybala wystąpił w tym sezonie w 28 spotkaniach, w których zdobył siedem goli i zaliczył sześć asyst. Z kolei Cristiano Ronaldo w trzydziestu jeden meczach aż dwadzieścia razy skierował piłkę do siatki. Do tego dołożył dziesięć ostatnich podań.
Komentarze