Juventus pokonał Sporting (1:0) w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Europy. Massimiliano Allegri po zakończeniu spotkania skomentował nieskuteczność linii ataku.
- Juventus skromnie pokonał Sporting (1:0) i jest o krok bliżej półfinału Ligi Europy
- Jedyną bramkę strzelił Federico Gatti
- Po zakończeniu spotkania Massimiliano Allegri komentował kiepską postawę wyjściowej formacji ofensywnej
“Niełatwo było wygrać i zachować czyste konto”
Juventus nie zachwycił, ale pokonał lizboński Sporting (1:0) w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Europy.
– Popełniliśmy kilka błędów, chłopaki mają pole do poprawy. Perin musiał wykonać dwie kluczowe interwencje, powinniśmy wyczuć niebezpieczeństwo wcześniej. Po przerwie poradziliśmy sobie lepiej. Z trzema pomocnikami lepiej operowaliśmy na szerokości boiska. Sporting wysoko pressował, ale z biegiem czasu tracił intensywność. Zaadaptowałem Angela Di Marię to gry szeroko, co chwilami chwiało naszą linią pomocy – analizował po ostatnim gwizdku Max Allegri.
Trener w wyjściowym składzie zmieścił Federico Chiesę, Di Marię, Arkadiusza Milika, Filipa Kosticia oraz Juana Cuadrado. Pierwszy z wymienionych zmarnował dogodną okazję, reszta nie osiągnęła nawet tego.
– Zawsze powtarzam, że futbol to nie równanie matematyczne. Zdecydowałem się użyć tego tercetu w ataku. Często brakowało nam balansu przeciwko silnym rywalom, takim jak Sporting. Powinniśmy też lepiej podawać podczas budowania akcji od własnej bramki – powiedział włoski szkoleniowiec.
Zanim Stara Dama zmierzy się w rewanżu Ligi Europy, czeka ją ligowe starcie z Sassuolo.
Musisz mieć przynajmniej 18 lat, żeby korzystać z tej strony.
Prosimy graj odpowiedzialnie! Hazard może uzależniać.
Komentarze