Kolejne potknięcie Tottenhamu. Remis na Goodison Park

Dele Alli
Obserwuj nas w
fot. Grzegorz Wajda Na zdjęciu: Dele Alli

Po napakowanej skrajnymi emocjami drugiej połowie, Everton zremisował na Goodison Park z Tottenhamem 1:1 na zakończenie 11. kolejki angielskiej Premier League. Koguty na prowadzenie wyszły po golu Alliego, ale w 98. minucie punkt gospodarzom uratował Tosun. Wcześniej fatalnie wyglądającej kontuzji nabawił się Andre Gomes, a boisko z czerwoną kartką opuścił Heung-Min Son.

Czytaj dalej…

Na trzy zmiany po pucharowym zwycięstwie nad Watfordem zdecydował się opiekun The Toffees, Marco Silva – miejsca Colemana, Keana i Calverta-Lewina zajęli Sidibe, Tom Davies i Walcott. Także trzech zawodników po porażce z Liverpoolem wymienił Mauricio Pochettino – Rose, Winks i Kane zostali zastąpieni przez Bena Daviesa, Ndombele i Lucasa Mourę.

Pierwsza połowa rywalizacji na Goodison Park doskonale zobrazowała to, w jak fatalnej dyspozycji w pierwszej części sezonu Premier League znajdują się zarówno piłkarze Evertonu, jak i Tottenhamu. Jedyny celny strzał oddał Richarlison, ale próbę Brazylijczyka zmierzającą w środek bramki bez większych problemów wyłapał Gazzaniga.

Zdecydowanie więcej działo się na murawie po przerwie – pierwszy kwadrans przyniósł kontrowersje w obu polach karnych, ale Martin Atkinson nie zdecydował się na podyktowanie jedenastki ani za rzekomy faul na Sonie, jak i za przewrócenie Richarlisona.

W 61. minucie piłkę w polu karnym Tottenhamu przyjął sobie Richarlison, z którego silnym uderzeniem, na raty poradził sobie Gazzaniga. Dwie minuty później było już za to 0:1 – po stracie Iwobiego, Son dograł do Alliego, który z łatwością minął Holgate’a i płaskim strzałem pokonał Pickforda.

Podopieczni Marco Silvy próbowali szybko wziąć się w garść i w kolejnych minutach groźniej zrobiło się pod bramką Gazzanigi. Najpierw po strzale Walcotta i rykoszecie od nogi Alderweirelda futbolówka minęła światło bramki, a chwilę później, po długiej wideoanalizie, nie podyktowano jedenastki po zagraniu ręką Alliego w szesnastce Kogutów.

Do bardzo przykrej sytuacji doszło dziesięć minut przed końcem regulaminowych 90 minut – po ostrym faulu Sona, boisko na noszach opuścił Andre Gomes, a sądząc po reakcjach piłkarzy znajdujących się na murawie, Portugalczyk doznał koszmarnej kontuzji.

Z powodu sporej liczby przerw w drugiej połowie, arbiter dołożył aż dwanaście minut. W ósmej minucie doliczonego czasu gry, The Toffees zdołali doprowadzić do remisu po kapitalnej akcji – świetnym przerzutem na lewą stronę popisał się Mina, następnie doskonałe dośrodkowanie z pierwszej piłki rzucił Digne, a silnym strzałem głową wynik meczu, jak się później okazało, ustalił Tosun.

Kiedy następne mecze?

Ostatecznie, po ponad stu minutach gry, podopieczni Mauricio Pochettino zaliczyli czwarty z rzędu meczy bez ligowej wygranej – Koguty na wyjazdową wygraną w Premier League muszą więc jeszcze poczekać (aktualnie oczekiwanie trwa już prawie dziesięć miesięcy). W nastepnej kolejce, Everton zmierzy się z Southampton, podczas gdy Tottenham podejmie Sheffield United.

Everton FC – Tottenham Hotspur 1:1 (0:0)

0:1 Alli 63′
1:1 Tosun 90+8′

czerwona kartka:
Son (79′) – brutalny faul

żółte kartki:
Walcott – Eriksen, Ndombele

Everton: Pickford – Digne, Mina, Holgate, Sidibe – Delph, T. Davies (83′ Calvert-Lewin), Gomes (84′ Sigurdsson) – Iwobi, Richarlison, Walcott (68′ Tosun)

Tottenham: Gazzaniga – B. Davies, Alderweireld, Sanchez, Aurier (88′ Foyth) – Ndombele (73′ Lo Celso), Sissoko – Eriksen (90+12′ Sessegnon), Alli, Son – Lucas Moura

Komentarze